Nic dziwnego, że optymalizacja wydajności jest jednym z najważniejszych celów w miejscu jakim jest tartak, podobnie jak w każdej innej branży. Duża różnica polega na tym, że nie ma prawie żadnej kontroli nad jakością kłód, które trafiają do miejsca jakim jest tartak. W idealnym świecie wszystkie kłody są nie tylko cylindryczne, ale także proste. Ale oczywiście każdy pojedynczy kłód ma unikalny kształt. Krzywe, nieokrągłe lub stożkowate kłody są powszechne, a co gorsza: zwykle jest to połączenie tych kształtów. Nadal celem jest odzyskanie jak największej wydajności z każdego dziennika.
Dlatego tartak zamienia się w wysoce zautomatyzowane fabryki z trójwymiarowym (3D) pomiarem kłód i zaawansowanym sprzętem do pierwotnej i wtórnej awarii. Zasadniczo istnieją trzy obszary automatyzacji w tartaku:
– Pomiar 3D w celu uzyskania optymalnego wzoru cięcia i odzyskania największej wydajności z kłody.
– Automatyzacja napędów do pozycjonowania samej kłody lub narzędzi (np. Brzeszczotów, noży, głowic galopu…) z dużą prędkością w celu zwiększenia przepustowości.
– Automatyzacja obsługi kłód i tarcicy w celu zminimalizowania odstępu między kłodami.
– Wszystkie trzy obszary wspierają cel tartaka, aby jak najlepiej wykorzystać kłody przy największej prędkości. Najgorszym przypadkiem są wszelkie przestoje, ponieważ mają one bezpośredni wpływ na cały proces obróbki kłody na tarcicę. Dlatego inżynierowie elektrycy poszukują czujników, które sprostają wyzwaniom środowiska tartacznego. Głównie czujniki muszą spełniać wysokie standardy wibracji i wstrząsów. Ponieważ są one narażone na działanie środowiska, obudowy ochronne pomagają chronić czujniki przed uderzeniami kłód.
Od kłód do drewna:
Podajnik fal z analogowym czujnikiem odległości Aby efektywnie przetwarzać kłody na tarcicę, tartaki używają specjalnego sprzętu do różnych rozmiarów kłód. W rezultacie większe huty mają pierwotny i wtórny obszar awarii. Niezależnie od kłód, tartaki dążą do zminimalizowania luk i uniknięcia zmian w ustawieniu. To pozwala im działać szybciej i zwiększyć tempo produkcji. Oto proces, w jaki kłoda zamienia się w tarcicę w tartaku. Kiedy kłoda dociera do walcowni, jest indeksowana na przenośniku podającym (może to być podajnik schodkowy lub podajnik kłód). Każdy czujnik indukcyjny sekwencjonuje kroki. Lub magnetostrykcyjny czujnik położenia (przetwornik liniowy) zapewnia sprzężenie zwrotne z pozycją kroku ładowarki w celu sterowania ruchem i prędkością. Po umieszczeniu kłody na ładowarce, analogowe czujniki odległości określają odległość do końca kłody od boku ściany ładowarki. Ma to na celu zapewnienie stałej odległości między kłodami (szczelina kłód), gdy wchodzą do tartaku. Znajomość odległości pozwala im kontrolować, kiedy kłoda jest ładowana na przenośnik. W ten sposób mogą kontrolować lukę. Jako alternatywę fotoelektryczną, czujnik wiązki przelotowej określa, czy dziennik jest obecny dla ostatnich dwóch kroków na ładowarce. Czujniki te pracują z dużym zakresem pomiarowym. Dodatkowo posiadają dużą rezerwę funkcjonalną i są bardzo odporne na zabrudzenia i kurz.